Czwartek,   6 Listopada 2008 Spitz: ''Więzienie dla dopingowiczów'' Złota medalistka olimpijska z Pekinu, Niemka Sabine Spitz, w wywiadzie na łamach niemieckiego Bild, wezwała do wprowadzenia dożywotnich dyskwalifikacji i kary pozbawienia wolności, dla sportowców, którzy zostali przyłapani na stosowaniu środków dopingujących.

- Każdy kto świadomie stosował doping powinien być dożywotnio wykluczony ze świata sportu. Nie może być tak, że ktoś pokroju Ivana Basso, jest, po 2-letniej karze zawieszenia, witany z otwartymi rękami - stwierdziła Spitz.

- Dla mnie doping to przestępstwo. Jeśli istniałyby kara pozbawienia wolności, wielu sportowców zastanowiłoby się dwa razy zanim zażyliby coś niedozwolonego - mówiła Spitz, która przyznała, że w 2003 roku miała propozycję przyjęcia EPO.

- Udowodniłam sobie samej, że zwycięstwa, i to największe, można odnosić bez niedozwolonych wspomagaczy - dodała Spitz.

Dla Niemki, doping to najgorsza plaga sportu i głównie za sprawą kolarzy szosowych. - Znacznie przyczyniają się do tego moi koledzy z szosy. To głównie za ich sprawą sport jest tak poszargany.

Spitz uważa także, że międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) ugina się przed Lancem Armstrongiem, przystając na jego warunki, pomimo, iż istnieją dowody, że Amerykanin stosował EPO w 1999 roku. Sabine Spitz to jedna z najbardziej utytułowanych kolarek górskim. W tym roku została mistrzynią olimpijską w wyścigu cross country, pokonując na trasach w Pekinie m.in. Maję Włoszczowską.