Sobota,   12 Lipca 2014 Katarzyna Solus-Miśkowicz i Marek Konwa bezkonkurencyjni w jeździe na czas Katarzyna Solus-Miśkowicz i Marek Konwa (oboje Wszechnica Świętokrzyska Kielce) nie dali szans rywalom i pewnie zwyciężyli w jeździe indywidualnej na czas w kolarstwie górskim podczas rozgrywanych w Jeleniej Górze Akademickich Mistrzostwach Świata.

Po dwóch dniach zmagań na szosie nadszedł czas specjalistów od kolarstwa górskiego. Zawodnicy rywalizowali na trasie wokół Pałacu Paulinum, wytyczonej przez jedną z najlepszych zawodniczek na świecie, Maję Włoszczowską. Malownicza, ale trudna technicznie stanowiła nie lada wyzwanie dla najlepszych kolarzy-studentów. Krótko po godzinie 11 na trasę jako pierwsze wyruszyły kobiety. Przed wyścigiem mówiło się, że murowaną faworytką wydaję się być Katarzyna Solus-Miśkowicz. Reprezentantka Wszechnicy Świętokrzyskiej dobrą dyspozycją potwierdziła już w wyścigu szosowym, w którym zdobyła srebro. A jak sama wtedy mówiła tego wyścigu obawiała się najbardziej. Kasia nie zawiodła oczekiwań kibiców i zwyciężyła z bardzo dobrym czasem 15:08:01. Z czasem 22 sekundy gorszym, na mecie zameldowała się Węgierka Barbara Benko, trzecia była Szwajcarka Marine Groccia (49 sekund straty) - Jestem bardzo zadowolona, tym bardziej, że na samym początku zaliczyłam upadek. Ale potem walczyłam do końca, no i udało się zdobyć brąz. Jest to mój największy sukces w karierze – powiedziała Szwajcarka, która zdobyła pierwszy medal dla swojego kraju na AMŚ w Jeleniej Górze.

W rywalizacji mężczyzn faworytem był Marek Konwa. Kibice zgromadzeni na starcie nie mieli wątpliwości, że Polska zdobędzie drugie złoto tego dnia. Konwa od początku bardzo skupiony jechał pewnie i wykręcił czas poniżej 12 minut (11:56:40)! Ale nerwowo było do samego końca, bowiem rywale pokazali swoją moc. - Nie było wcale tak łatwo. Trasa jest dosyć ciężka, ale można powiedzieć, że dzisiaj było to takie wprowadzenie. Najważniejszy wyścig jutro. Na pewno jest kilku dobrych zawodników – dwóch Czechów, Szwajcar. Jest też Piotrek Kurczab. Będziemy się jutro ścigać, 6 rund więc jest co jechać – mówił Marek Konwa. Drugi na mecie Czech Jan Nesvadba stracił do Polaka zaledwie osiem sekund. Trzecie miejsce zajął Szwajcar Emilien Barben tracąc 12 sekund do zwycięzcy. To zapowiada wielkie emocje w jutrzejszym wyścigu ze startu wspólnego.

Dzięki złotym medalom Solus-Miśkowicz i Konwy Polska przesunęła się na pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej, z dorobkiem 3 złotych, 1 srebrnego i 4 brązowych medali.

W niedzielę ostatni dzień Akademickich Mistrzostw Świata w kolarstwie górskim i szosowym. Ostatnią konkurencją będzie wyścig ze startu wspólnego kobiet i mężczyzn. O 11:30 na trasę wyruszą kobiety, dwie godziny później mężczyźni. Z obu wyścigów przeprowadzona będzie transmisja „na żywo" na www.live.cycling2014.com.

Wyniki - kobiety

Wyniki - mężczyźni